.

ILUSTRACJE. ZIELNIK WYSPIAŃSKIEGO

Na filmie powyżej maluję roślinną winietę do zbioru baśni spod Babiej Góry, które napisała Katarzyna Ceklarz.

Malgorzata Flis

 

Ponad sto lat temu Stanisław Wyspiański wędrował wzdłuż rzeki Rudawy, która teraz wpada do Wisły koło klasztoru Norbertanek w Krakowie, a wtedy rozlewała się szeroko, nawadniając łąki, na których pasły się stada krów. Dzięki krowom na łąkach rosło mnóstwo ziół i kwiatów, a dzięki tym ziołom i kwiatom krowy dawały zdrowe i pachnące mleko.

Wyspiański zbierał całe bukiety tych roślin, przynosił do domu, rysował, zapisywał ich nazwy, a jeśli nikt ich nie znał, sam wymyślał nowe.
Potem z roślinnych motywów tworzył piękne wzory, które możemy podziwiać na okładkach jego dramatów, na ścianach kościoła Franciszkanów, i w słynnym zielniku, pokazywanym niedawno na największej wystawie jego sztuki w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Dziś ja wędruję co dzień z psem ścieżką wzdłuż płynącej posłusznie między równymi wałami Rudawy, zbieram bukiety kwiatów i ziół, i myślę, jak bardzo zmienił się świat i Kraków, i że nikt tu już nie pasie krów, a z łąk pozostał jedynie wystrzyżony geometryczny zielony dywan Błoń, z którego my, Krakowianie, jesteśmy tacy dumni.
Zamiast barwnych bronowickich ogródków, które kiedyś były wzorem dla krakowskich gorsetów, domy otaczają jednakowe zielone kolumny tuj.
A przecież czosnek, kosmos, koper i łubin mogą być ozdobą salonu, jak kwiat karczocha w baśni Andersena „Ogrodnik i jego chlebodawcy”.
Trzeba tylko zwrócić na nie uwagę.

 

 

Milena LASCAUXMilena Szwarnog PORWANIE KROLEWNY WOJTKIEWICZAMilena Szwarnog ZIELONA KOMPOZYCJA KANDINSKIEGO

 

Moje upodobanie do roślin przyniosło mi już wiele artystycznej radości. Najpierw tworzyłam kalendarze z polskimi roślinami chronionymi, potem wystawiennicze plansze dla japońskiej firmy, wreszcie przygotowałam wystawę w Galerii Weiss Nowina Konopka z roślinnymi akwarelami pokazanymi powyżej.

 

 

 

Malgorzata Flis GILE

Ostatnio Wydawnictwo Euterpe postanowiło ozdobić okładki antologii mazurków polskich bukietami kwiatów, i poprosiło mnie o wybranie motywów, oraz o namalowanie ich tak, żeby pasowały do stylu epoki, z której pochodzą kompozycje.
Bo w każdej epoce bez wzorów z roślin trudno byłoby sobie wyobrazić ściany i wnętrza domów, pałaców i chłopskich chat.
Oraz książki : obejrzyjcie szerokie malowane ręcznie bordiury zdobiące średniowieczne woluminy Hildegardy z Bingen, lub zgrabne winietki ryte dłutem w drewnie, wplatane w tekst w pierwszych drukowanych księgach renesansu, albo sztychy z pękami róż w modnych osiemnastowiecznych romansach, i eleganckie stylizowane szlaczki Art déco.

 

 

Malgorzata Flis O PSACH 1

Milena Szwarnog Pejzaz 3

 Malgorzata Flis mazurki 3

Wszędzie kwiaty... im skromniejsze, tym łatwiej je przetworzyć w piękny wzór, jak choćby najsłynniejszy roślinny motyw:
grecki liść akantu, wieńczący kolumny od dwóch i pół tysiąca lat!

 

 

 

 

Sonia, która ma 10 lat, ma wakacyjne szkolne zadanie, by prowadzić zielnik.
Mogłaby wklejać po prostu do zeszytu zasuszone liście i kwiaty, ale chce je namalować, i słusznie; trudno lepiej poznać roślinę, niż kiedy chce się ją porządnie odtworzyć. Oto jej prace:

 

 

Malgorzata Flis KOLYSANKA

 

 ZADANIE: Czy rysowaliście kiedyś kolorowe szlaczki pod lekcją w zeszycie? Kiedy ja uczyłam się w szkole, były bardzo lubiane, każdy wykorzystywał wolne miejsce na końcu strony, i zdobił je rzędem kwiatuszków lub geometrycznych kształtów. Znajdźcie jakiś skromny kwiatek lub gałązkę ziół, najpierw ją dokładnie narysujcie, a potem na innej kartce zróbcie uproszczoną wersję, i powtórzcie kilkanaście razy rytmicznie obok siebie. Powstanie na pewno ciekawy wzór.

 

Zdjęcie pracy przyślijcie na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., a ja zamieszczę i omówię.

 

Stypendium red

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego #kulturawsieci