PRZEDMIOT
Na filmie Milena maluje martwą naturę z przedmiotów znalezionych w domu.
Był raz sobie imbryk do herbaty, dumny z porcelany, z której go zrobiono, z wygiętej szyjki i szerokiego ucha.
Szyjkę miał z przodu, ucho z tyłu i tym się chlubił; nie wspominał za to o pokrywce, pękniętej i sklejonej, co było wadą, a lepiej nie mówić o swoich wadach, zrobią to za nas inni.
Hans Christian Andersen, IMBRYK DO HERBATY
Zwykły przedmiot, a przecież ma charakter, a nawet przechodzi w opowiadaniu przemianę duchową!
Geniusz Andersena nadawał życie każdej rzeczy, na którą zwrócił swoją uwagę.
To samo przydarzyło się wielu innym przedmiotom, zauważonym i ustawionym w centrum obrazu przez wielkich malarzy.