.

PRZEDMIOT

Na filmie Milena maluje martwą naturę z przedmiotów znalezionych w domu.

 

Malgorzata FlisBył raz sobie imbryk do herbaty, dumny z porcelany, z której go zrobiono, z wygiętej szyjki i szerokiego ucha.
Szyjkę miał z przodu, ucho z tyłu i tym się chlubił; nie wspominał za to o pokrywce, pękniętej i sklejonej, co było wadą, a lepiej nie mówić o swoich wadach, zrobią to za nas inni.

                                            Hans Christian Andersen, IMBRYK DO HERBATY

Zwykły przedmiot, a przecież ma charakter, a nawet przechodzi w opowiadaniu przemianę duchową!
Geniusz Andersena nadawał życie każdej rzeczy, na którą zwrócił swoją uwagę.
To samo przydarzyło się wielu innym przedmiotom, zauważonym i ustawionym w centrum obrazu przez wielkich malarzy.

 

 


 

WÓŁ I OSIOŁ

Na filmie maluję akwarelami szopkę krakowską.

 


Malgorzata Flis

Poznał-ci to wół i osieł,

iż to był niebieski poseł.

                            Kancjonał staniątecki, XVI wiek

Przez całe wieki sztuką najbliższą większości ludzi w naszym kraju były święte obrazki wiszące w odpowiednim porządku w izbie u powały.

A malowidła ze scenami z Pisma Świętego na ścianach parafialnego kościoła były jedynym komiksem, który oglądało dziecko.

Święte obrazki kupowano na targu w miasteczku, gdzie miał swój kram malarz cechowy.

Biblijne historie na ścianach kościołów malowali wędrowni artyści, często z dalekich krain.

Ilustratorzy, jak my.

 

 


 

TWARZE Z PORTRETÓW

A na filmie rysuję pastelami szkic do portretu.

 


Malgorzata Flis

A twarz musi, musi mieć jakiś wyraz!
                        Marek Hłasko

Człowiek jest najtrudniejszą rzeczą do namalowania.
Ale portret może być wierniejszy niż zdjęcie.
To jedna z niezliczonych tajemnic malarstwa.

 


 

OCZY DZIECKA

Na filmie maluję ilustrację do KRÓLOWEJ ŚNIEGU Hansa Christiana Andersena

 


Malgorzata Flis

Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka.

                                                                                    Dante Alighieri

Opowiadamy o dzieciach.Tworzymy dla dzieci.

Czyli dla kogo? Przeciez jesteśmy dorośli, więc kim jest to dziecko, którego oczami patrzymy na świat?
Czy to nasze własne dziecko, czy to, które poznaliśmy kiedyś i zapadło nam w pamięć?
Czy archetypiczne dziecko w każdym dorosłym?

Pewnie wszystkie po trochu.


 

ANIOŁY, ARCHANIOŁY

Na filmie maluję typowego choinkowego aniołka, znanego z tylu obrazków, choć może niedługo nawet on zniknie z choinki, zastąpiony przez bombki i migające światełka.

 


Malgorzata Flis

 

Aniołowie, aniołowie biali,
na coście to tak u żłobka czekali,
po coście tak skrzydełkami trzepocząc
płatki śniegu rozsypali czarną nocą?
                              Krzysztof Kamil Baczyński
Pośrodku gorącego lata ilustratorzy, w zgodzie z rytmem wydawniczym, biorą się do pracy nad zimowymi obrazkami.
Urocze polskie kolędy i piękne wiersze o zimie w sam raz na ochłodę!
Choć wymaga to wysiłku wyobraźni, i treningu wizualizacji.

 

 

ILUSTRACJE. ZIELNIK WYSPIAŃSKIEGO

Na filmie powyżej maluję roślinną winietę do zbioru baśni spod Babiej Góry, które napisała Katarzyna Ceklarz.

Malgorzata Flis

 

Ponad sto lat temu Stanisław Wyspiański wędrował wzdłuż rzeki Rudawy, która teraz wpada do Wisły koło klasztoru Norbertanek w Krakowie, a wtedy rozlewała się szeroko, nawadniając łąki, na których pasły się stada krów. Dzięki krowom na łąkach rosło mnóstwo ziół i kwiatów, a dzięki tym ziołom i kwiatom krowy dawały zdrowe i pachnące mleko.

Wyspiański zbierał całe bukiety tych roślin, przynosił do domu, rysował, zapisywał ich nazwy, a jeśli nikt ich nie znał, sam wymyślał nowe.
Potem z roślinnych motywów tworzył piękne wzory, które możemy podziwiać na okładkach jego dramatów, na ścianach kościoła Franciszkanów, i w słynnym zielniku, pokazywanym niedawno na największej wystawie jego sztuki w Muzeum Narodowym w Krakowie.

ILUSTRACJE. OD BAŚNI DO BAŚNI

 

Na filmie powyżej maluję ilustrację do baśni o Płanetniku, którą napisała na podstawie ludowych podań spod Babiej Góry Katarzyna Ceklarz.
Malgorzata Flis

 

Od momentu urodzenia poznajemy i rejestrujemy w pamięci świat wokół nas, zbierając pracowicie doświadczenia, starając się je zrozumieć i uporządkować.

Jednocześnie podejrzewamy, że istnieje coś poza możliwością poznania, inny świat, który czasami tylko uchyla przed nami rąbka swojej tajemnicy.

Gdzieś na pograniczu snu i jawy, w ciemności lub w dalekiej przeszłości snują się dziwne zjawy, pół-ludzie, pół-zwierzęta, mówiące smoki i latające dywany…

Skąd to wiemy? A, to już zasługa pokoleń artystów – czarodziejów wyobraźni.

 

ILUSTRACJE. KOLOROWE KREDKI...


Malgorzata Flis

 

Pierwszym narzędziem do rysowania, jakie dostajemy do ręki, kiedy tylko potrafimy coś w niej utrzymać, jest kredka.

Najczęściej woskowa.

Mażemy nią spiralne linie, wyjeżdżając poza kartkę papieru.

Radość rysowania nas roznosi, przenosimy się więc na ściany i na książki.
Ja niestety zostawiłam wtedy ślad kredki na pustawej wyklejce Baśni Andersena z ilustracjami Szancera.

To była moja pierwsza ilustracja.

 

ILUSTRACJE. ECH, MUZYKA, MUZYKA

Na filmie rysuję pastelami okładkę z muzycznymi motywami


Malgorzata Flis

 

Jak narysować dźwięk?

Można narysować instrument, muzyka, nawet całą orkiestrę (choć to trudne), ale narysować dźwięk to dopiero wyzwanie.

Chociaż muzycy twierdzą, że jest coś takiego jak barwa dźwięku, i że nawet tonacje muzyczne mają swoje kolory.

Z kolei malarze mówią o harmonii barw, kiedy jeden kolor obok drugiego „dźwięczy”, o rytmie w obrazie i o tonacji barwnej.

 

 

ILUSTRACJE. KRAJ i OBRAZ, czyli KRAJOBRAZ

 

Na filmie powyżej maluję ilustrację do wiersza Ignacego Krasickiego POTOK I RZEKA do książki POECI DLA DZIECI.

 


Malgorzata Flis

 

Pejzaż, widok, plener, landszaft, krajobraz… czyli to, co widzimy, kiedy wyjdziemy z domu.
W ilustracji zazwyczaj jest tłem, na którym dzieją się główne przygody.

Trzeba go namalować szybko i pomysłowo, żeby nie odwracał uwagi, ale zdobił.

Jak to zrobić?
Każdy ilustrator maluje to na swój sposób.

 

 

 

 

ILUSTRACJE. NARYSUJ MI PIESKA


Malgorzata Flis

Pamiętacie Małego Księcia, który prosił o narysowanie baranka? Wystarczył rysunek pudełka, żeby dziecko zobaczyło w nim wymarzone stworzenie. Jaka siła tkwi w naszej wyobraźni!

 Kiedyś na warsztatach ilustratorskich z przedszkolakami i ich rodzicami pewna Mama poprosiła mnie, żeby ją nauczyć rysować pieska w jak najprostszy sposób, bo jej trzyletnia córeczka wciąż prosi o taki rysunek. Zanim dziecko samo nauczy się rysować, wystarczy kilka kresek Mamy, i już spełnia się marzenie o futrzanym przyjacielu.

 

 

 

Na filmie poniżej maluję ilustrację o parze szczeniaków.

ILUSTRACJE. PARADA ZWIERZĄT


Malgorzata Flis

Co nas właściwie tak pociąga w wyglądzie zwierząt? Patrzymy na nie, i nie możemy się napatrzyć. Piękne kształty, doskonale przystosowane do swoich zadań? Ciepła obecność zwierząt domowych, krów, koni, osiołków i kóz, za którą tęsknimy? Choć nam to utrudnia życie, bierzemy pod swój dach koty i psy, żeby móc na nie popatrzeć.

 

 

 

 

 

 

Na filmie poniżej maluję ilustrację do wiersza Stanisława Jachowicza „Ptaszek w gościnie”

 

O ILUSTRACJI OD SAMEGO POCZĄTKU


Malgorzata FlisDzień dobry! Nazywam się Małgorzata Flis i jestem ilustratorką.

Autorką ilustracji.

Długie i trudne do wymówienia jest to słowo: ILUSTRACJA. Skąd się wzięło?

Ano z łaciny, czyli z mowy starożytnych Rzymian, i oznacza objaśnienie, żywe przedstawienie, czyli obraz czegoś.
Rzymianie lubili wszystko porządkować i objaśniać, więc zostawili nam mnóstwo takich długich naukowych słów.

Czy sztuka ilustracji jest więc tak samo stara jak Cesarstwo Rzymskie, i ma aż dwa tysiące lat?
Nie. Jest dużo, dużo starsza. Zaraz o tym opowiem.